***********************************************************************************
***oczami
Harry'ego***
Wieczorem
myślałem, że nogi mi odpadną. Byliśmy chyba w stu sklepach! Co
te laski widzą w godzinnych zakupach?!? No ale nie będę narzekać,
bo czego się nie robi dla kobiet. Kocham (t.i) najbardziej na
świecie, ale nigdy więcej nie dam się wpakować w takie zakupy.
(t.i) poszła wziąć prysznic. Ja położyłem się na kanapie w
salonie wykończony bieganiem po sklepach.
Z:
Wyczerpała z ciebie całą energię? - zaśmiał się Zayn, który
właśnie wszedł do pomieszczenia.
H:
Nie, w ogóle – powiedziałem ironicznie.
Lo:
Nie martw się, przyzwyczaisz się. Ona ma tak od zawsze. Czasem,
żeby siebie i ją wyrwać z domu, brałem ją na zakupy. Za każdym
razem było lepiej. A jak przypakowałem – zaśmiał sie Lou. - Nienawidziłem zakupów!!!
T:
Wszystko słyszałam! - krzyknęła zza drzwi (t.i). - Foch forever!
Z przytupem! - pobiegła z powrotem na górę.
H:
I co ty najlepszego zrobiłeś? - Zacząłem drzeć się na Louisa
L:
Zaraz do niej pójdę – powiedział ten debil i pobiegł ją
przeprosić.
***twoimi
oczami***
Tak
na prawdę nie obraziłam się na dużego, bo wiedziałam, że nie
lubi chodzić ze mną na zakupy. Chciałam po prostu zobaczyć jego
reakcję jak mu to powiem. Widać nie przejął się tym. Usłyszałam
pukanie do drzwi.
T:
Proszę – powiedziałam od niechcenia.
L:
To ja, mogę wejść? - spytał niepewnie.
T:
Wejdź.
L:
Przepraszam, nie chciałem, żeby to tak wyszło. To prawda, twoje
zakupy dają niezły wycisk, ale...
T:
Zamknij się już – uciszyłam go.
L:
Co? Czemu?
T:
Bo nie ma dżemu. Nie jestem na ciebie zła, ani obrażona.
L:
To dlaczego się fochnęłaś na mnie?
T:
No bo tak.
L:
Ty małpo! Jak mogłaś? Ja się tak zacząłem przejmować, a ty mi
mówisz, że się nie wściekasz?! - wykrzyczał wkurzony Lou.
T:
O rany, nie złość się na mnie. Przecież ja doskonale wiem, że
nienawidzisz chodzić ze mną po sklepach. Znam cię nie od dziś i po prostu uwielbiam cie denerwować i patrzeć jak się złościsz –
uśmiechnęłaś się do niego uroczo. Widziałaś, że zaraz mu
żyłka pęknie.
L:
CO??? - zaczął się na ciebie wydzierać strasznie wkurzony.
Nagle
do pokoju wparował przerażony Harry.
H:
Matko, co tu się dzieje? Myślałem, że się zaraz pozabijacie! -
mówił zdyszany. Zwrócił się do ciebie. - No ale sądząc po
twojej minie to wszystko jest ok?
L:
Nie, nic nie jest ok!
T:
Niby dlaczego?
L:
No bo tak! Wiesz jaki jestem wkurzony?! Tyle lat chodziłem z tobą
na zakupy, choć wiedziałaś, że tego nienawidzę! Wiedziałaś, że
jak wchodzę do sklepu z damskimi ubraniami to mi się chce
wymiotować! Dlaczego mi to zrobiłaś?! - zapytał krzycząc.
T:
Po pierwsze, nie krzycz tak w moim towarzystwie, bo źle wpływa na
dziecko takie otoczenie. Po drugie, robiłam to, ponieważ nigdy nie
powiedziałeś mi o tym, że nienawidzisz tego. Wystarczyło
powiedzieć, a twoje prośby zostałyby wysłuchane i spełnione.
L:
Serio? – zapytał nieźle zdziwiony.
T:
Tak.
H:
Czyli, że jak ci powiem, że nienawidzę twoich zakupów, to nie
będę musiał z tobą chodzić po tych wszystkich sklepach?
T:
Generalnie tak, ale dopóki nasz bobasek nie wylezie to będziesz ze
mną chodził, ok?
H:
Postaram się – przytulił cię mocno i pocałował w skroń.
L:
Ja nie rozumiem kobiet. Dziękuję Bogu, że jestem facetem! -
powiedział do siebie Lou i wyszedł z pokoju.
H:
To co robimy?
T:
Nie wiem jak ty, ale ja idę spać.
H:
To ja też.
Położyliście
się cmoknęłaś go ostatni raz w usta i zasnęliście wtuleni w siebie.
Rano
gdy się obudziłaś, miałaś ochotę przytulić się do loczka, ale
jego nie było obok. Szybko otworzyłaś oczy i usiadłaś na łóżku.
Z dołu słychaś było hałasy. - To pewnie chłopcy – pomyślałaś
sobie i zaśmiałaś się w duchu.
Ubrałaś
się i szłaś w stronę schodów, aby potem znaleźć się w kuchni.
W połowie drogi urzekł cię zapach świeżutkich naleśników z
owocami. Stanęłaś w drzwiach, oparłaś się o futrynę i
dokładnie przyglądałaś się posturze Harry'ego, gdy gotował. Nie
miał na sobie koszulki, co było jeszcze bardziej pociągające. Tak
sobie teraz myślę, przecież my znamy się jakieś dwa miesiące.
Jak to wszystko szybko się potoczyło. Ledwo co się poznaliście, a
już zostaliście parą. Dopiero co zaczęliście ze sobą chodzić i
już jestem w ciąży, z czego jestem prze szczęśliwa. Mam faceta
idealnego, przynajmniej dla mnie jest on ideałem. Będzie mój już
na zawsze, będzie ojcem naszego dziecka, a może w przyszłości
dzieci. Będziemy się razem starzeć. Oczywiście to są bardzo
dalekie plany. Zawsze coś nam może stanąć na drodze do szczęścia.
Zawsze możemy się rozstać z powodu jakieś zdrady. Zawsze śmierć
nas może rozdzielić. Ale ja jestem głupia, mam cudownego chłopaka
i powinnam się tym cieszyć. Więc się cieszę.
T:
Pięknie pachnie – powiedziałam cicho do loczka uśmiechając się
do niego. Odwrócił się do mnie i na jego twarzy też zagościł
uśmiech.
H:
Zepsułaś mi niespodziankę.
T:
Jaką?
H:
To miało być śniadanie do łóżka.
T:
Jeszcze nie wszystko stracone – zaśmiał się, a ja szybko
pobiegłam się przebrać w piżamę i wskoczyłam pod kołdrę. W
tym samym czasie do pokoju wszedł Harry z tacą w rękach.
T:
Śniadanie do łóżka?! Oh, co za niespodzianka – powiedziałam
rozbawiona, lecz z entuzjazmem.
H:
Tak, kochanie. Wielka niespodzianka! Na pewno się tego nie
spodziewałaś, prawda? - zapytał rozbawiony.
T:
A skąd miało mi to przyjść do głowy?
H:
No nie wiem.
T:
Dobra, choć, zjemy śniadanie.
Harry
położył się ze mną pod kołdrę, gdyż też był jeszcze w
piżamie i zaczęliśmy się karmić nawzajem. To było takie
romantyczne i urocze. Po zjedzonym śniadaniu ubrałam się w coś
innego. Harry też się ubrał i zeszliśmy do salonu do chłopaków.
Zaczęliśmy oglądać jakiś film, ale był strasznie nudny.
Postanowiliśmy się przejść. Poszliśmy do knajpki na kawę i
jakieś ciastko. Później byliśmy trochę tu, trochę tam i
wróciliśmy do domu wieczorem. Chcieliśmy wykorzystać ostatni
wspólnie spędzony czas. Od jutra zaczynają ciężkie próby, bo za
tydzień jadą w trasę na miesiąc. Nie wiem jak uda mi się
wytrzymać tą rozłąkę.
W
domu usiedliśmy na kanapie w salonie i zaczęliśmy oglądać jakiś
film. Po jakimś zasnęliśmy.
***********************************************************************
Podobał się? Liczę na szczere opinie :)
~Klaudia
Czy się podoba ?! Jest niesamowity !! <33
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!!!!!!!!!! Fajny konkurs. Możliwe ,że wezmę udział :)
OdpowiedzUsuń