niedziela, 12 stycznia 2014

~Zayn

To właśnie dziś. Dziś są jego urodziny. Co z tego, że chciałabym je spędzić z moim najlepszym przyjacielem? Zayn jest w trasie. Półrocznej trasie. Nie widziałam go przez ten cały czas, a tęsknie za nim jak cholera! Tak strasznie mi go brakuje, zwłaszcza, że od dawna nie jest dla mnie tylko przyjacielem. Dlaczego to musi być takie trudne? Dlaczego to właśnie ja jestem zakochana bez wzajemności? Nie mam pojęcia. Za co los chce mnie ukarać. Zawsze starałam się być miła dla innych, nigdy nikomu nie wadziłam. Zawsze trzymałam się z boku. Zayn jest moim BFF. Z resztą zespołu też jestem bardzo blisko, ale nie tak blisko, jak z nim. Moi rodzice go uwielbiali. Przyjaźnili się z rodzicami Zayna. Los tak chciał, że rok temu zginęli w wypadku samochodowym. Dokładnie w wielkim karambolu na jednej z londyńskich krzyżówek. Wracali właśnie z jakieś delegacji i stało się. Długo nie mogłam się pozbierać. Dwa miesiące siedziałam sama w domu. Zamknięta w pokoju. Nigdzie nie wychodziłam. Nie chodziłam nawet do szkoły. Jakieś znajome podrzucały mi lekcje, żebym nie była do tyłu z tematami i tyle. Wtedy Zayn siłą wziął mnie do ich willi. Strasznie tego nie chciałam, ponieważ było mi ciężko i w tamtej chwili nie wiedziałam, czy potrzebuję przyjaciela, czy może samotności. Teraz wiem, że to była dobra decyzja. Otwarłam się na ludzi, skończyłam szkołę z wyróżnieniem i jestem na prawdę szczęśliwa. Czasem wspominam tamte czasy. Zamykam się wtedy na godzinę w pokoju i po prostu płaczę. Chłopcy wtedy mi nie przeszkadzają i nie przychodzą do mnie. Wiedzą, że właśnie wtedy potrzebuję posiedzieć sama. Dobrze mi to robi. Czasem siedzę razem z Zaynem i on mnie wspiera. Wie, jaki to dla mnie ból, bo też uwielbiał moich rodziców. Mam w nim duże wsparcie. Dziś również siedzę sama przed telewizorem. Nawet nie złożyłam mu dzisiaj życzeń. Wysłałam mu tylko SMS-a, bo nie odbiera ode mnie telefonów. Chłopcy też nie. Trochę się martwię. Siedzę i oglądam jakąś głupawą komedię, ale w ogóle mnie ona nie bawi. Jest wręcz żenująca. Nie mam humoru.
- Żałosne - powiedziałam do siebie. - Już mi odwala. Za dużo samotności. Zaczynam mówić do siebie - zaczęłam się śmiać do siebie.
Patrzyłam tak na telewizor, gdy zobaczyłam cień człowieka na tarasie. Strasznie się przeraziłam. Kto lub co może chodzić o tej godzinie po tarasie? Zwłaszcza, że pada śnieg z deszczem! I to dość mocno! Nagle podszedł do drzwi i zaczął się dobijać. Nie wiedziałam kto to jest, ale przestałam się bać. Głos wewnętrzny podpowiadał mi, że nie mam się czego bać. Mimowolnie uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam w stronę okna tarasowego. Podeszłam i otworzyłam. Nie mogłam uwierzyć. To był Zayn! Jak on się strasznie zmienił przez te sześć miesięcy! Wyprzystojniał. Nie wiedziałam, że można być bardziej przystojnym. Jednak się myliłam. Od razu rzuciłam mu się w ramiona. Nie obchodziło mnie to, że był cały przemoczony i strasznie zimny. Ważne było to, że jest przy mnie.
- Zayn, co ty tu robisz? Przecież macie trasę - mówiłam wtulona w jego tors.
- To miała być niespodzianka dla ciebie. Dzisiaj skończyliśmy trasę - przytulił mnie mocniej.
- Na prawdę?
- Mhm - zamruczał mi do ucha. Po moim ciele przeszły ciarki. Chyba o to mu chodziło, bo czułam, jak się uśmiecha. Podobało mu się to, jak na mnie działa.
- Tęskniłam.
- Ja również słoneczko - wypowiedział czule nad moim uchem.
- Weź zdejmij te przemoczone ubrania, bo przez ciebie też jestem cała mokra! - zaczęłam zdejmować z niego kurtkę. Pomógł mi.
- Już, już. Tęskniłem za tym twoim ciągłym marudzeniem - mokrym znów się do mnie przytulił.
- Jesteś bardzo miły, wiesz? Nie widziałam cię pół roku. Zmieniłeś się.
- Ty też się zmieniłaś. Wypiękniałaś - podszedł do mnie blisko i złapał mnie prawą ręką za policzek. Spojrzeliśmy sobie w oczy.
- A ty wyprzystojniałeś - uśmiechnęłam się słodko do niego. On to odwzajemnił.
- Zdałem sobie sprawę z czegoś przez ten czas - cały czas mówił mi prosto w oczy.
- Z czego? - spytałam zaciekawiona.
- Zakochałem się.
- Tak? A wiesz, że ja też? - rozpromieniał na te słowa.
- Wiesz, jesteśmy przyjaciółmi od zawsze, ale niedawno dotarło do mnie, że ona nie jest już tylko moją przyjaciółką.
- Jestem w tej samej sytuacji. Już dawno nie jest dla mnie tylko przyjacielem - po tych słowach naparł na moje usta. Całowaliśmy się bardzo namiętnie. Wreszcie pozbyłam się jego przemoczonej koszulki. Mogłam dotykać opuszkami palców jego nagiego umięśnionego torsu. Przenieśliśmy się na kanapę. On usiadł, a ja na nim okrakiem. Wkładał swoje rozgrzane dłonie dłonie pod moją bluzkę i wodził nimi po plecach. Było mi tak dobrze. Wszystko byłoby ok, ale nagle ktoś kichnął. Szybko obróciliśmy się w tamtą stronę. Stali tam chłopcy. Harry miał kamerę i nas nagrywał. To Lou kichnął.
- Na zdrowie - powiedziałam zdziwiona, ale z rozbawieniem.
- Dziękuję - powiedział zadowolony Lou.
- Piękne ujęcie, ale będą wspomnienia - powiedział Harry. Dlaczego oni muszą zawsze wszystko psuć? To jest takie zabawne? Nie czaję ich żartów, ale i tak zawsze się z nich śmieję. Te głupki tak działają na towarzystwo.
- Jakie to urocze - dodał rozmarzony Liam.
- O fuck, zawsze jesteście tam, gdzie was nie powinno być - wkurzył się Zayn.
- No już nas nie ma. Chłopaki, idziemy do Nando's? - wykrzyczał radosny i jak zawsze głodny Niall.
- Pewnie - zgodzili się wszyscy i szybko wybiegli z domu.
- Zapomniałabym - zamruczałam mu do ucha.
- O czym? - także spytał mi się na ucho seksownym zachrypniętym głosem. Pocałowałam go w szyję.

- Wszystkiego najlepszego - pocałowałam go w żuchwę - dużo szczęścia - w policzek - radości - w skroń - przyjemności i tego, czego sobie wymarzysz - pocałowałam go lekko w usta.
- Czyli chcę ciebie - rzucił się na mnie namiętnie mnie całując. Po chwili pieszczot wziął mnie na ręce i zaniósł do jego sypialni. Tam dokończyliśmy to, co mieliśmy do skończenia.
 

Tak normalny dzień, który miał być nudny jak każdy inny, przerodził się w najlepszy dzień w moim życiu. No dobra, najlepszy wieczór w moim życiu. Teraz codziennie budzę się i zasypiam w ramionach mojego ideału. Ten, kto twierdzi, że nie istnieją idealni ludzie, najwidoczniej nigdy w życiu nie spotkał Zayna. Bo to właśnie on jest prawdziwym ziemskim aniołem, zesłanym od samego Boga. Zesłanym tylko i wyłącznie dla mnie.                                  

Zawsze wierz, nawet w te najmniej realne rzeczy.
                      A może zaskoczy? :)

_________________________________________________________________________________

I znów z Zaynem. Ten imagin miał być o kimś innym, ale jest właśnie z nim, ze względu na ten szczególny dzień.

100 LAT MALIK!!!

Aż trudno uwierzyć, że on ma już 21 lat!

A może parę faktów o Maliku??? 
1.Zayn: Lubię dziewczyny, które noszą kapelusze.
2.Jest  muzułmaninem.
3.Zayn jest naprawdę blisko ze swoją młodszą siostrą i prosi ją o rady w sprawach dziewczyn.
4.Gdyby Zayn był dziewczyną poślubił by Liama.
5.Zayn umówił się kiedyś na trzy randki tego samego dnia.
6.Zayn ma inne motto życiowe każdego dnia.
7.Zayn lubi dziewczyny ze średnim biustem, długimi nogami i tyłkiem z tzw. "dobrej firmy".
8.Zayn twierdzi że jest pieszczotliwym typem faceta.
9.Zayn potrafi zrobić w przybliżeniu 70 kopnięć piłką, bez jej upadku.
10.Zayn powiedział że wśród kobiet ceni inteligencje, Louis szuka ostrej dziewczyny a Niall nieśmiałej.
11.Zayn lubi dziewczyny które grają trudne do zdobycia.
12.Zayn, zapytany o jego nagie ciało, odpowiada "Louis mówi, że jest gorące" .
13.Najlepsza piosenka na walentynki według Zayna: Chris Brown - With You .
14. Zayn nienawidzi kiedy Niall śpiewa operowym głosem.Pewnego ranka kiedy zaczął to robić Zayn uderzył go w twarz .
15.W ich albumie solówka Zayn'a trwa  5:38.
16.Jeśli One Direction byliby zwierzętami, Zayn byłby gorylem.
17.Zayn : Chcę włosy Harry'ego, pośladki Louisa, oczy Nialla i śmiech Liama. Niall : Chcesz być jak Ken.
18.Selena Gomez nie jest w moim typie - Zayn.
19.Nie wiem czy wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Zależy od sytuacji. Gdybym zakochał się od pierwszego wejrzenia wiedziałbym i uwierzył. Na razie nie miałem takiej sytuacji. ~ Zayn Malik.
20.Jeśli ludzie mówią za plecami to dlatego, że jesteś przed nimi. ~ Zayn Malik
21.Nikt w zespole nie jest gejem, przeprosiny dla naszych fanów, którzy są gejami, lubimy nasze dziewczyny. ~ Zayn Malik.
22.Zayn ma już 4 tatuaże, ale chce mieć kolejny.
23.Bądź wierny sobie i nie poświęcaj się temu dla kogo jesteś nikim - Zayn.
24.Rebecca Ferguson przyznała że kilka utworów z płyty jest o jej związku z Zayn'em.
25.Harry : Zayn jest mądry i inteligentny. Jest zabawny. Louis : Jak grzyby Fungi.
26.Zayn lubi "łamać" stoły.
27.Jak można być singlem, będą tak przystojnym? Harry : Cóż, dzięki..um... Niall : Jesteśmy zajęci. Zayn : My lubimy Chicken Nuggets.
28.Po raz pierwszy całowałem się mając siedemnaście lat. - Zayn
29.Jestem człowiekiem nocy! Nie śpię nawet wtedy, kiedy nie imprezuję, po prostu się zatrzymuje - Zayn.
30.Lou zaraził Zayn'a miłością do The Script.
31.Louis ma przezwisko modnisia , ale nie lubi przyznawać się do tego że kocha modę , więc zawsze zwala na Zayna  .
32.Jedna rzecz bez której nie potrafiliby żyć.* Zayn : Telefon.
33.Czym pachną twoje włosy? Zayn : Szamponem przeciwłupieżowym.
34.To nie ma brzmieć głupio, ale byłem popularny w szkole. Byłem trochę bad boy'em, wiesz zrobić bałagan i się śmiać z tego. - Zayn
35.Zostanę z Tobą Liam, tylko dlatego, że jestem Twoim przyjacielem. - Zayn
36.Kiedy zobaczyłem Harry'ego płaczącego po głosowaniu w show, szlochał na moim ramieniu i ja zacząłem także płakać. - Zayn
37.Podejmij ryzyko, jeśli chcesz znaleźć miłość. ~ Zayn Malik.
38.Zayn pali papierosy.
39.Ma małe znamię koło wargi.
40.Zayn może podrywać dziewczynę ale jeśli odbywa się to przed kamerami to robi się nieśmiały.
41.Cieszy się że przeszedł najdalej z wszystkich wyznawców Islamu w X-Factor.
42.Jest typem niegrzecznego chłopca, został wywalony ze szkoły.
43.Próbuje rzucić palenie bo wie że jego fani tego nie lubią.
44.Jego ulubione powiedzonko to : vas happenin'?!
45.Gdy Zayn jest pijany, zabawnie tańczy.
46.Jego ulubiony kolor to niebieski.
47.Twierdzi że rozumie dziewczyny lepiej niż przeciętny mężczyzna.
48.Macha do fanów z samochodu, a następnie odjeżdża.
49.Sądzi że byłby bardzo opiekuńczym chłopakiem.
50.Gdy miał 6 lat, wyrzucił telewizor przez okno.
51.Pisał piosenki i wiersze, zanim jeszcze stał się popularny.
52.Imię Zayn po Arabsku oznacza - piękny.
53.Czeka na dzień, kiedy zaśpiewa dziewczynie piosenkę "Let Me Love You" bo będzie w niej naprawdę zakochany.
54.Najsłodszą rzeczą jaką zrobił, było kupienie swojej siostrze bilety na koncert Justina Biebera.
55.Gdy lubi jakiegoś fana, wpycha głowę koło jego głowy podczas robienia zdjęcia.
56.Ulubioną serią książek Zayn'a jest Harry Potter.
57.Gdy wkurza Liama, ten obraża się na niego dopóki Zayn go nie przytuli.
58.Zayn śledzi Taylor Swift na twitterze.
59.Ma koszulkę z napisem "please turn me on" tzn. proszę podniecaj mnie.
60.Chcę dziewczynę która będzie sądzić że jest brzydka a on będzie jej mówił co chwilę że jest piękna.
61.Sądzi że nie ma lekarstwa na One Direction infection.
62.Zayn przebijał jedno ucho siedem razy.
63.Czasem gdy się nudzi, wpisuje swoje imię w Google i przegląda stronki.
64.Gdy był młodszy, ciągle jadł papier.
65.Twierdzi że nie mógłby żyć bez kurczaka.
66.Gdy był mały sądził że żadna dziewczyna się w nim nie zakocha.
67.Zayn kocha Nike .
68.Zayn będzie najprawdopodobniej rapował na następnym albumie.
69.Zayn powiedział że chce kiedyś wziąć ślub, ale w dalekiej przyszłości.
70.Zayn kocha brunetki.
71.Zayn uwielbia być w centrum uwagi.
72.Zayn przypadkowo złamał krzesło podczas meet&greet po koncercie.
73.Kiedy był młodszy ratował pieski i przynosił je do domu.
74.Dzień, w którym Zayn otrzymał wiadomość, że jego dziadek zmarł- chłopcy pierwszy raz widzieli jak płakał.
75.Jego włosy mają 6cm .
76.Zayn został wydalony z dwóch szkół za bójki.
77.Zayn jak ma problem idzie do Liam'a.
78.Zayn zna Liam'a od 2008r-poznali się na kastingu do X-Factor.
79.Zayn oddał kiedyś Liam'owi swój ulubiony naszyjnik aby zawsze był przy nim .
80.Zayn lubi całować Liam'a.
81.Uważa, że Liam jest jednym z największych wokalistów naszych czasów.
82.Może spotykać się z  modelką, ale woli poślubić dziewczynę bez zobowiązań- nawet fanką, ale żeby nie piszczała na jego widok.
83.Kiedy chłopaki go wkurzają mów im , że to on był najgorętszym mężczyzną 2010r według Sugarscape.
84.jego ulubione owoce to pomarańcze.
85.Zayn lubi patrzeć na pupy dziewczyn.
86.Lubi zamknąć się ze słuchawkami na uszach w swoim pokoju i rozmyślać.
87.Nie umie pływać.
88.Lubi inteligentne dziewczyny.
89.Chciałby zamienić się głosem z Niall'em.
90.Konto Zayna na youtube to " bradfordboizayn ".
91.Zayn: oczywiście, ze mogę umowić się z fanką, ale ma mnie kochać za to jaki jestem a nie za to ze jestem w One Direction.
92.Zayn : W porządku, jestem najlepszy. Harry : Ja drugi. Liam : Ja jestem trzeci. Louis : Jestem czwarty. Niall : A ja to, co najlepsze.
93.Co zrobicie dla dobrej oglądalności? Louis : Wszyscy możemy być nago!
Zayn : Będziemy? *Cisza* Louis : Nie teraz... później
94.Louis raz płakał Zaynowi w ramionach kiedy był pijany.
95.Zayn pokaż nam swoje tatuaże. Zayn: Ok, nie chciałem tego robić ale..
96.Zayn: Mam jej numer. Liam: A ja mam jej emeil.
97.Zayn: Jestem atrakcyjny.
98.Urodzinowy tort Zayn'a był z jego zdjęciem na wierzchu.
99.Zayn lubi dziewczyny ze średnim biustem, długimi nogami i tyłkiem "dobrej firmy".
100.Gdy Zayn miał pięć lat upadł na wtyczkę i utknęła mu w głowie.
101.Lou: Gdzie jest Zayn? Zayn: Umrę! ( we Francji)
102.Liam i Zayn używają/noszą na sobie miks dwóch wód kolońskich.
103.Liam: gdy Zayn jest zmęczony, nie obchodzi go to kim jesteś. On automatycznie zaśnie na twoich barkach.
104.Zayn kiedy miał cztery lata, przyjaciółka jego rodziny zaszła w ciążę. Pewnego dnia płakała przez to. Zayn do niej podszedł i powiedział: Nie martw się, może nie jest twoje.
105.Jego ulubiony kolor to niebieski.
106.Zayn lubi słodkie perfumy.
107.Reporter: Jeśli miałbyś słonia, gdzie byś go ukrył? Harry: W pokoju. Zayn: W tunelu. Louis: po co ukrywać słonia?
108.Gdy Zayn miał 3 lata, miał obsesję na punkcie papieru.
109.Zayn: Ludzie nazywają to Walentynki, ja nazywam wtorkiem.
110.Zawsze gapię się na Zayn'a gdy on tweetuje, bo zawsze wystawia swój język na zewnątrz. Nie wiem dlaczego - Louis.
111.To Zayn zaczął mówić "It's peng" za każdym razem gdy podobał mu się ubiór/wygląd fanki. Teraz mówią tak wszyscy.
112.Gdy szukamy łóżek w hotelu, Zayn i Harry muszą spać w jednym łóżku bo inaczej są źli - Niall.
113.Zayn: nie jestem typem osoby która ma dużo przyjaciół. Mam ich kilku, ale oni są tymi prawdziwymi. Myślę że takich przyjaciół jest o wiele trudniej znaleźć.
114.Gdy gdzieś wychodzę, muszę dokładnie sprawdzić to miejsce - Zayn.
115.Zayn ma tatuaż z kartą do gry i napisem McZed na niej.
116.Zayn lubi naturalne dziewczyny, które nie mają na sobie za wiele Make'Upu.
117.Gdyby Zayn mógł wymienić się na jeden dzień miejscami z którymś z chłopaków, chciałby być Louisem.
118.Zayn lubi gorąco czekoladę.
119.Zayn wolałby utknąć w klatce z 10 lwami niż w basenie z 10 rekinami.
120.Przed X Factorem tata Zayna nigdy nie słyszał jak jego syn śpiewa.
121.Harry wygolił 'H' na nodze Zayna, gdy ten spał.
122.Zayn trzymał rękę Harrego, gdy Hazza robił tatuaż.
123.Zayn:Liam przewrócił mój kajak, gdy byliśmy w jeziorze i zapomniał, że ja nie potrafię pływać, co nie było zabawne. Louis: *Śmiech*.
124.Zayn powiedział, że smsuje i rozmawia z Perrie, ale naprawdę są tylko dobrymi kumplami.
125.Oczywiście, jesteśmy dobrze nastawieni do anty fanów. Dopóki mamy nasze dziewczyny, jesteśmy silni. - Zayn.
126.Nie nazywaj dziewczyny flirciarą jeśli tylko jest miła i nie mów o niej że ma obsesje jeśli ona po prostu jest zakochana - Zayn.
127.Zayn: Halo? Lou:  (udający głos dziewczyński) O MÓJ BOŻE ZAYN JESTEM TWOJĄ NAJWIĘKSZĄ FANKĄ ! Zayn: Cześć Louis.
128.Zayn:Mama Harry'ego jest bardzo miłą kobietą. Niall:No, jest gorąca.
129.Zayn'a ciężko wyciągnąć z łazienki, bo układa sobie włosy.
130.Reporter: Kiedy ostatni raz pękaliście ze śmiechu? Harry: Niedawno byliśmy razem w kinie, przebiegała obok nas dziewczyna z dużym wiaderkiem popcornu. Nagle potknęła się i cały popcorn rozsypał się jej na podłogę! Niall: Tak to było zabawne! Musimy przyznać, że lubimy śmiać się z czyjegoś nieszczęścia (śmiech). Zayn: Dla mnie najśmieszniejsze było to, że Louis wstał, podniósł garść popcornu i ....zjadł go! Louis: Szkoda by było, gdyby się zmarnował! 
FAKTY SĄ Z TEGO BLOGA. (niektóre są nieaktualne, bo są z zeszłego roku) 

~ Klaudia

niedziela, 5 stycznia 2014

~Zayn +18

 Ten imagin jest dla Darcy Styles

-  Niall, ty frajerze, zjeżdżaj stąd! Dobrze się czujesz? - zaczęłam krzyczeć na swojego jebniętego brata. Dlaczego on jest takim idiotą? - Kretyn! - właśnie robię ciastka, a ten wyżera mi wszystkie składniki. Moje prośby są na marne. Cały czas stoi i je. - Niall!
- Ale ja jestem głodny! - tak jak mówiłam - idiota.
- No to nie wiem, idź do sklepu i kup sobie żelki, zrób sobie kanapkę, zjedz chipsy, cokolwiek, ale odpierdol się od moich składników na ciastka!
- Ale ja chcę ciastka!
- Niall, z tobą to gorzej, niż z dzieckiem! Nie widzisz, że dopiero je robię?
- Ale ja chcę teraz! - zrzędził. Boże, z kim ja mieszkam?!
- To idź do sklepu i sobie kup, jak chcesz teraz!
- Ale twoje są lepsze - zrobił minę niewinnego psiaczka.
- Te twoje słodkie oczka na mnie nie działają, a ty dobrze o tym wiesz. Bierz dupę w troki i zjeżdżaj z kuchni! Idź do salonu i pobaw się z chłopakami, albo obejrzyjcie jakiś film. Róbcie co chcecie, byle z dala od kuchni.
- No dobra. A kiedy mogę przyjść?
- Przyniosę ci je.
- No ok - powiedział zrezygnowany i wyszedł z kuchni.
Wróciłam do robienia ciasteczek. Do kuchni wszedł Zayn.
- Hej Skarbie, co robisz? - spytał Zayn i oparł się o blat obok mnie. U nas to normalne, chłopcy mówią do mnie skarbie, kotku itp. Może to dziwne, ale dla nas dość normalne.
- Próbuję zrobić wam ciasteczka, ale jeśli ty też masz zamiar wyjadać mi składniki to już możesz wyjść, bo nie chcę się denerwować - powiedziałam dość spokojna patrząc się na to, co robię. Wsadziłam blachę z ciasteczkami do piekarnika i powadziłam z nim dyskusję.
- Nie no, co ty, słoneczko, nie przyszedłem ci niczego wyjadać - zaśmiał się Zayn.
- Całe szczęście. Niall siedział tu i drażnił się ze mną piętnaście minut.
- Nie mam zamiaru cię denerwować. Złość urodzie szkodzi, więc taka piękność jak ty nie powinna się denerwować - spojrzałam na niego. Namiętnie się we mnie wpatrywał. Zarumieniłam się. - Pięknie wyglądasz, kiedy się rumienisz. - podszedł do mnie niebezpiecznie blisko. Przyparł moje ciało do jego. Oba tworzyły idealną całość. Uniósł mój pod brudek i zaczął się nachylać. Nie powiem, Zayn był bardzo przystojny i bardzo mi się podobał, ale co by powiedział Niall, gdyby się dowiedział? Magiczną chwilę przerwał osobnik wlatujący do kuchni.
- Hej Darcy, ciasteczka są już got...yyyyy, przepraszam - automatycznie odskoczyliśmy od siebie. - Chyba coś przerwałem, przepraszam, już się ulatniam, mnie tu nie było, ja nic nie widziałem...
- Spadaj! - krzyknął Zayn.
- Tak jasne, już spadam, już mnie tu nie ma - szybko wybiegł z kuchni, a ja z dużym uśmiechem na twarzy przyglądałam się tej szopce.
- Idiota - podsumował Zayn. - Yyy, na czym to ja skończyłem? A, tak, już sobie przypominam - Przyparł mnie do blatu i naparł swoimi rozgrzanymi wargami na moje. Rozkoszowałam się smakiem jego ust. Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Chwycił mnie za pośladki i posadził na blacie. Jego ręce powędrowały pod moją zwiewną bluzkę i szły coraz wyżej. Chciałam, aby ta chwila trwała wiecznie. Usłyszałam ciche odchrząknięcie. Oderwaliśmy się od siebie. Spojrzeliśmy w stronę wejścia do kuchni. Był to tylko łuk ozdobny, bo nie było typowych drzwi. Bynajmniej, stał w nich Niall z głupawym uśmieszkiem.
- No proszę, moja sistra i pan Malik. No to się nam porobiło. Mój najlepszy przyjaciel będzie pukał mi siostrę pod nosem - pokręcił przecząco głową z rozbawieniem. Speszona przygryzłam wargę i spuściłam głowę, lecz cały czas lekko się uśmiechałam. Zayn stał oparty tyłem o blat, na którym ja siedziałam. Uśmiechał się pod nosem. - Yyy, rozumiem, że teraz mam dać wam jakieś błogosławieństwo, czy coś?
- Co? - spytałam zaszokowana. - Przepraszam, ale my nie bierzemy ślubu!
- Jeszcze nie - zaśmiał się Horan. - Oj, to się porobiło - powiedział na odchodnym, gdyż postanowił zostawić nas samych. Nadal siedziałam na blacie.
- Na czym my to? Ach tak - zaśmiał się mulat i zachłannie wpił się w moje usta. Ten pocałunek był zdecydowanie bardziej zwierzęcy i agresywny. Nie znałam go od tej strony, ale nie powiem, bardzo podobała mi się ta niegrzeczna wersja Malika. Jak on na mnie działa. Zarówno ja, jak i on uśmiechnęliśmy się przez pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie. Zayn wtulił się w moje ciało, a ja w jego. On był taki kochany.
- Darcy, może to trochę głupio zabrzmi, ale kocham cię - spojrzał mi w oczy.
- Nie, to wcale głupio nie zabrzmiało - pokręciłam przecząco głową. - Bo ja też cię kocham.
Uśmiechnął się na te słowa i znów mnie pocałował.
- Jejku, jakie to urocze - oboje spojrzeliśmy w stronę drzwi. Powiedział to Louis z uroczym uśmieszkiem. Uśmiechnęłam się do niego wtulona w Zayna.
- Tak, masz rację - odezwała się El, która wyłoniła się zza Louisa.
- Coś mi tu śmierdzi - powiedział Harry z zniesmaczonym wyrazem twarzy.
- To zapach miłości - podsumował rozmarzony Liam.
- O fuck, ciasteczka - jak poparzona zeskoczyłam z blatu i podbiegłam do piekarnika. Wyjęłam spalone ciasto. - No to kto ma ochotę na spalone ciasteczka?
- A może zamówimy pizzę? - rzucił Niall. Wszyscy się zaśmialiśmy. Ten wiecznie głodny idiota.
- Tak, to dobry pomysł - powiedziałam i podeszłam do lodówki i spisałam nr pizzeri, który widniał na ulotne.
Zamówiłam pizzę i po pół godziny rozsiedliśmy się przed telewizorem. Włączyliśmy film i do późnego popołudnia siedzieliśmy na kanapie w salonie. Zayn spytał mi się, czy zostanę jego dziewczyną, więc teraz to już tak oficjalnie. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.

- Hej, Darcy, idziesz dzisiaj z nami na imprezę? - spytał mnie Niall.
- Nie, wiesz, że nie lubię chodzić na żadne imprezy - oparłam się o ramię Zayna, a ten objął mnie ramieniem.
- No nie no, spoko, tylko się pytam, wiem, że nie lubisz się bawić.
- Co? To, że nie lubię chodzić do miejsc, gdzie jak się wejdzie, to idzie zwymiotować od zapachu potu i papierosów, nie oznacza, że nie lubię się bawić - zaczęłam się buntować.
- Zayn pali papierosy i jakoś to ci nie przeszkadza.
- Kochany braciszku, zwróć uwagę no to, że osoba paląca jednego papierosa, to nie palarnia.
- Ma racę - przyznał mi Lou.
- No dobra, dobra, a ty idziesz, nie Zayn?
- Nie, jakoś nie mam ochoty - pocałował mnie w skroń.
- Dobra, pakujemy się, zanim wszyscy się rozmyślą - podsumował Niall. Wszyscy poszli się przebrać i wyszli.
- No i zostaliśmy sami - powiedział Zayn i zaczął składać pocałunki na mojej szyi. W odpowiedzi tylko zamruczałam. Wreszcie odnalazł moje usta. Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Położyłam się na niego. W ekspresowym tempie pozbyłam się jego koszulki  i przeniosłam się z pocałunkami na jego ciało. Całowałam okolice jego pępka. Zabrałam się za spodnie. Nie dane mi było dokończyć. Obrócił nas tak, że teraz to on górował. Zabrał się za zdejmowanie ze mnie bluzki. Gdy już się jej pozbył wodził swoimi gorącymi wargami po moim nagim ciele.
- A może przeniesiemy się do sypialni? - szepnęłam mu na ucho. Uśmiechnął się.
- Oczywiście kotku - gwałtownie wziął mnie na ręce i przeniósł do jego sypialni. Tam delikatnie położył mnie na łóżku, a sam zawisł nade mną. Rozpiął zamek moich spodni i zsunął je ze mnie wyrzucając je gdzieś w głąb pokoju. Byliśmy w samej bieliźnie. Jego ręce powędrowały pode mnie. Jedną ręką rozpiął haftkę od stanika, który również poleciał w bliżej nieokreślonym kierunku. Zaczął całować moją szyję. Potem jechał coraz niżesz, przez biust, brzuch, aż dotarł do gumki od majtek. Zdjął je jednym ruchem. Obróciłam nas tak, że teraz ja byłam do góry. Od razu zabrałam się za gumkę jego bokserek. Szybko poleciały w głąb pokoju. Teraz znów byłam pod nim. Nasze gorące oddechy unosiły się w powietrzu. Nasze jęki niosły się po całym domu. Czasem słychać było moje imię, a innym razem Zayna. Dobrze, że wszyscy ulotnili się na tę imprezę. Wszedł we mnie. Moje ciało przeszył ból, lecz później to odczucie stawało się coraz bardziej przyjemniejsze. Podniecone okrzyki były coraz głośniejsze. Zayn był delikatny i czuły, a zarazem szybki i dokładny. Penetrował całe moje wnętrze. Zatkał mi usta namiętnym pocałunkiem.
- Szybciej Zayn, zaraz dojdę - wysapałam mu do ucha.
- Spokojnie kotku, dojdziemy razem.
Po chwili poczułam, jak jego płyny się we mnie rozlały. Zmęczeni opadliśmy obok siebie i mocno dyszeliśmy.
- Wiesz co Zayn? - spytałam się chłopaka, kiedy mój oddech się uregulował.
- Co? - spytał patrząc na mnie.
- Mogliśmy się zabezpieczyć - spojrzałam mu w oczy.
- Masz rację, mogliśmy. No ale z drugiej strony od razu za pierwszym razem się nic nie stanie - zapewniał mnie Malik.
- Obyś miał rację. A tak wgl, to byłeś nieziemski - rzuciłam się na Zayna. Zaśmiał się i mnie pocałował.
- Ty też byłaś niesamowita.
Wtuliłam się w jego ciało i usnęliśmy wtuleni w siebie.

Rano obudziły mnie dzikie wrzaski. Chłopcy już pewnie wstali. Ale już? Po tak ostrej imprezie? Spojrzałam na zegarek - 13. O fuck. Już ta godzina? Podniosłam się lekko na łokciach i spojrzałam na Malika. Też już nie spał.
- Dzień dobry księżniczko - uśmiechnął się do mnie Zayn i pogłaskał po policzku.
- Dzień dobry - zaśmiałam się.
- Jak się spało?
- Z tobą? Świetnie - uśmiechnęłam się słodko do niego. Ten mnie tylko pociągnął mnie za sobą i zaczął całować. Leżeliśmy tak jakiś czas wtuleni w siebie. Drzwi pokoju otworzyły się. Automatycznie obróciliśmy się w tamtym kierunku. Stali w nich chłopcy.
-  Uuuuuu, ale się działo, jak nas nie było - zaczął wiwatować Harry. Ten to tylko o jednym.
- Ha, mówiłem, że mówiłem? Mówiłem, że będzie mi siostrę pod nosem pukał - chłopcy zaczęli się śmiać. Zayn leżał za mną i obejmował mnie mocno. Przyglądaliśmy się tej szopce.
- Dobra, dobra, fajnie, pośmialiście się, a teraz możecie już iść - wyganiał ich Zayn. Dobrze robił. Wiem, że to są nasi przyjaciele, ale trochę prywatności nam się należy. My nie jesteśmy wszyscy jak Harry, który chodzi w domu bez bielizny.
- No już idziemy, no - zaczął stękać Lou.
Wyszli zostawiając nas samych. Zaczęliśmy się śmiać i całować.

Teraz mogę przyznać, że jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Mam cudownego chłopaka, brata i przyjaciół. Jakby nie było, okazało się, że my głupki, nie zabezpieczając się za pierwszym razem spłodziliśmy sobie potomka. Za parę miesięcy przyjdzie na świat nasza córeczka. Może nareszcie przyszedł czas, żeby się ustatkować? Czas pokaże...

**********************************************************************************
To jak mnie oceniasz? Dałam radę? Podobał ci się ten imagin? Wystarczająco zboczony? Przepraszam, jeśli nie, ale średnio mi wychodzą takie imaginy, ale chciałam sprostać temu wyzwaniu.

Zachęcam was do komentowania!!!!

Dziękuję za ponad 1800 wejść!!!

Piszcie, jakie i z kim chcecie dedyki!!! :)

~Klaudia