wtorek, 18 marca 2014

~Zayn 2

Kontynuacja tego imagina :D Ta część jest ostatnia. Zamierzałam tak skończyć. To miał być taki jakby urywek. Nie planowałam nic dalej i nawet nie mam na to pomysłu :D Mam nadzieję, że się spodoba <3

Od razu zerwał moją koszulkę, a materiał się popruł. Chuj z tą bluzką! Brutalnie zerwałam z niego spodnie, on zrobił to samo w ułamek sekundy później. Zerwał ze mnie stanik. Haftka się rozjebała. Chuj z nią! Zerwałam z niego bokserki. Jego kolega stał już na baczność. Zayn zerwał ze mnie moje delikatne majtki, które też się do niczego nie nadają. Po chwili rzucił mnie brutalnie na łóżko. Nie zastanawiając się dłużej brutalnie we mnie wszedł...

*****

... To było tak nagle, że dość głośno pisnęłam.
- No kochanie, tak to jest, jak się mnie oszukuje. Teraz czeka cię kara. Tak cię zerżnę, że nie usiądziesz przez miesiąc - wymruczał mi do ucha seksownym i meeega pociągającym głosem.
- Proszę cię, nie rób tego - zaczęłam jęczeć, a on był we mnie, ale się nie poruszał.
- Czego? - zaśmiał się Zayn.
- Przestań być taki pociągający, bo zaraz zwariuję - ledwo skończyłam i od razu obróciłam nas tak, że to ja górowałam. Poruszałam się w nim, sprawiając niewyobrażalną przyjemność sobie i jemu. Co jakiś czas z mojej buzi wydobywał się niepohamowany jęk. W pewnej chwili obrócił nas tak, że to on był nade mną. Niespodziewanie wszedł we mnie całą swoją długością. Krzyknęłam na cały głos. Nie byłabym w stanie tego powstrzymać. Zrobił tak pierwszy raz od grubo ponad pół roku. Jak wiedzieliśmy już, że jestem znowu w ciąży robiliśmy to delikatniej.
- Kocie, nie krzycz, bo dzieci są w domu - zaczął się śmiać Zayn.
- A co ja mogę na to poradzić, że ty taki jesteś? - zaczęłam jechać na niego. Przecież to wszystko jego wina!
- Aha, teraz to moja wina? - zaczął z uśmiechem.
- Kurwa Zayn, albo kończysz to, co zacząłeś, albo robimy to ostatni raz i mnie nawet nie wkurwiaj! Co, moja wina, że dzieci są w domu! - próbowałam mówić nie zbyt głośno, ale mi to chyba nie wyszło. Normalnie mnie zirytował!
- Ćśśśśś kotku - pocałował mnie czule, lecz zaraz wepchnął język do mojej buzi i zaczął się we mnie mocno poruszać. Gdybym nie miała zajętych ust, to pewnie krzyczałabym niesamowicie. Pierwszy seks od kilku miesięcy. Jak ja wytrzymałam tyle czasu? A jak Zayn wytrzymał tyle czasu? Czy mi się wydaje, czy największy seksoholik na świecie pobił rekord? Chyba tak. Ostatnie pchnięcia i opadł obok mnie. Strasznie szybko się uwinęliśmy. Jak nigdy. Weszliśmy pod kołdrę i wtuliliśmy się w swoje ciała, próbując uregulować swoje oddechy.
- Wow - odetchnął głęboko Zayn.
- Co? - odwróciłam głowę w jego stronę.
- To był chyba najszybszy seks w moim życiu - zaczęłam się śmiać. - Dlaczego to było tak szybko?
W tym momencie do pokoju wszedł Zac. No tak, nie zakluczyłam drzwi. Mądra ja. Byliśmy cali zakryci kołdrą, więc nie powinien się niczego domyślić.
- Mamo, co to za hałasy? - spytał mnie przecierając oczy.
- Wydawało ci się skarbie. Idź jeszcze spać - uśmiechnęłam się do mojego synka. Ten tylko pokiwał twierdząco głową i poszedł spać.
- Właśnie dlatego - zaśmiałam się. - Dobra, wstawaj, szkoda dnia.
Wstałam z łóżka i szybko się ubrałam. Zayn tylko się na mnie patrzył. Co za zdemoralizowany człowiek. Myślę, że mój syn taki nie będzie...

****************************************************
Dodałam nowy rozdział na mojego drugiego bloga :) WPADAJCIE :D

~Klaudia

2 komentarze:

  1. fgsffyfhgvdsgfgefgfdegssdfygfguysfguse *.* jest śliczny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe, hah ;D I te pretensje do Zayn'a, że jest zbyt pociągający ... xD Faktycznie, mógłby się trochę ogarnąć czasami, co nie? ;P Świetny, cudowny, piękny.

    www.obsession-zayn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń