czwartek, 13 marca 2014

Harry cz. 3 (takiego imaginu jeszcze nigdy nie czytaliście xD ) MIŁEGO CZYTANIA ;)

 

Harry cz. 3

*w oczekiwaniu na taksówkę*
K- Harry a może jednak pójdziemy, na autobus ?
H- poczekamy jeszcze chwilkę, na pewno za chwilę przyjedzie ;)
*i tak doszło o rozmowy o bananach ( nwm czemu )*
H- lubisz banany ?
K- hmm… tak
H- ja też :P ( haha ta rozmowa jest bez sensu )
*po chwili *
H- o zobaczcie nasza taksówka przyjechała !
K- Harry proszę nie żartuj, moim marzeniem jest się przejechać takim cudem !
MS- moim też !
H- to wasze marzenia się właśnie teraz spełnią
K- jak to ?
H- tak to, to moja limuzyna
S- naprawdę ?!
H- tak ;)
M- ja pierwsza wchodzę !
S-  kto pierwszy ten lepszy ! J
*gdy Martyna i Sandra już wsiadły do limuzyny *
*Kornelia już chciała wsiąść gdy po chwilii ……
…. Potknęła się o próg chodnika i prawie by upadła, ale poczuła kogoś rękę na ramieniu , gdy się obróciła zobaczyła że to Harry*
K- dziękuję ;) * Kornelia uśmiechnęła się nieśmiało *
*wchodziła już do limuzyny, ale Harry ją zatrzymał *
H- uratowałem cię i tylko mi mówisz dziękuję. Coś więcej mi się należy :P
*chłopak podszedł bardzo blisko dziewczyny i chwycił ją w tali*
K- ej ej nie rozkręcaj się za bardzo :D
*Kornelia wzięła ręce Harrego z biodra *
K- na razie zwykłe dziękuję powinno ci wystarczyć ;)
H- ohh… *Harry zesmutniał  i obrócił się w drugą stronę *
*Kornelia podeszła od tylu i go pocałowała w policzek *
K- a to tak po przyjacielsku, na poprawę humoru
*Wszyscy weszli do samochodu i pojechali odwieźć dziewczyny *
*gdy Martyna i Sandra została odwieziona*
K- no to pa ;) * Harry otworzył okno limuzyny i jej pokiwał *
----------- następnego dnia ------
*oczami Harrego *
Całą noc przemyślałem, wiem że źle się zachowałem kiedy była Kornelia, żałuję tego co powiedziałem, co ja takiego myślałem że za to że ją uratowałem mnie pocałuje ? jaki głupek ze mnie.
Chyba już nie będzie chciała ze mną gadać. Ale ja tak bardzo chciałem żeby mnie polubiła. Chciałem, żeby ona takie samo dażyła uczucie do mnie, booo boo jaaa chyba się w niej zakochałem, ale co mam zrobić, chyba się poddam.
*Liam słyszał tą rozmowę w której Harry mówił sam do Sb, wszedł do jego pokoju i usiadł na łóżku *
L- na pewno tak nie myśli, widziałem jak się na cb patrzy
H- tak patrzy się jak na jakiegoś idiotę !
L-być może :P wczoraj dałeś plamę, ale to nie znaczy że masz się poddać
H- myślisz że będzie chciała ze mną gadać ?
L- z tego co wiem, to to jest bardzo miła dziewczyna która pewnie czeka na cb, przez jedną głupotę nie trać nadziei
*Harry uśmiechnął się, podszedł do Liama i go przytulił*
H- dziękuję stary ;) trzymaj kciuki za mnie.
L- trzymam, powodzenia
*Liam nie zdążył się pożegnać, bo Harry wybiegł z hotelu *
----- 1h później ----
*oczami Hazzy*
Boję się że nie będzie mogła wyjść, albo gdy mnie zobaczy powie że nie może :/
*po chwili podszedł do drzwi i zadzwonił*
*otworzyła mu piękna brunetka, okazało się to że to jego Kornelia*
K- o hej, dla kogo kwiaty ?
*Harry zaniemówł*
H-h. he. Hej dla cb, chciałem się spytać czy poszłabyś ze mną na spacer pogadać trochę ?
K- oczywiście ;) tylko daj mi 5 min :D
H- dla cb to nawet mogę dać 20 J
*Kornelia, chciała jak najlepiej wyglądać i zajęło jej to 10 min*
--- po 10 min---

******************************************************************************
Przepraszam, że tak długo nie dodawała, ale za to jutro postaram się dodać następną część ;)

2 komentarze:

  1. Noo na serio takiego imagina jeszcze nie czytałam, haha ;D Ty, ale ta rozmowa z bananami to mnie wciągnęła xD Świetna jest ;) Czekam na następny, boo zapowiada się coraz ciekawiej ;-)
    ps. Czemu ja czytam Wasz blog o 3.00 w nocy???

    www.obsession-zayn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń